01.10.2013

Błędy w kosztorysach

Michał Wałdykowski
Błędy w kosztorysach to zagadnienie tak złożone jak samo kosztorysowanie. Dobry kosztorysant powinien nie tylko być na bieżąco z sytuacją na rynku budowlanym, ale również...

 

Błędy w kosztorysach to zagadnienie tak złożone jak samo kosztorysowanie. Dobry kosztorysant powinien nie tylko być na bieżąco z sytuacją na rynku budowlanym, ale również posiadać przygotowanie prawne i techniczne do wykonania kosztorysu. Doświadczony kosztorysant, pracujący nad wyceną projektu jest w zasadzie kolejnym po projektancie sprawdzającym. Podstawą współpracy między projektantami a kosztorysantami powinny być pytania i uszczegóławianie zagadnień projektu, które zostały przyjęte błędnie, pominięte lub nie dostatecznie jasno przedstawione (na potrzeby wyceny). Nawiązując do artykułu mgr inż. Balbiny Kacprzyk "Skąd się biorą błędy w kosztorysach?" ("Buduj z Głową" nr 3/2013) warto dodać, że w praktyce kosztorys inwestorski jest często traktowany jako zło konieczne, które biuro projektowe zleca firmom zewnętrznym jak najmniejszym kosztem, maksymalizując własny zysk. Kosztorysant otrzymuje projekty nie skończone, często przed zmianami wprowadzanymi przez inwestora w kolejnych fazach  prac. Istotny problem to czas i przekazywanie finalnych projektów do wycen "za pięć dwunasta" kiedy jest mało czasu na wnikliwe analizy zagadnień i zmian zawartych w projekcie. Dokumentacja projektowa i kosztorysowa są zazwyczaj składane inwestorowi jako całość. Często ostatniej nocy przed terminem projektant kończy projekt zmieniając to co tej samej nocy kosztorysuje kosztorysant święcie przekonany, że zmian już nie ma. Nad ranem nie ma już czasu na poprawki setek wydrukowanych stron, ważniejsze jest wystawienie faktury inwestorowi i dotrzymanie terminu umownego. Może opisywana scena brzmi humorystycznie, ale większość kosztorysantów ma za sobą podobny scenariusz.


            Równie ważnym czynnikiem mającym wpływ na błędy w kosztorysach poza współpracą kosztorysant-projektant są kompetencje samego kosztorysanta. Pani mgr inż. Balbina Kacprzyk słusznie zauważa predyspozycje jakie powinien mieć kosztorysant tj.: dokładność, inteligencja, dociekliwość. Poza cechami charakteru to również zdobyta wiedza czyli wykształcenie, praktyka wykonawcza, praktyka projektowa, wiadomości z wielu dziedzin od technicznych po ekonomiczne i prawne. Pisać o pracy kosztorysanta można długo, ale warto wspomnieć o jednym zagadnieniu, które przewija się w pytaniach kierowanych do naszego Ośrodka przez wielu wykonawców. Trzeba zacząć od tego, że scheda w postaci starych katalogów normatywnych (KNR) i ich współczesne wykorzystanie stwarza wiele nieporozumień i przekłamań. Technologia i organizacja pracy jak i wydajność urządzeń przez lata zmieniły się. Ślepo ufając katalogom normatywnym a na dodatek nie znając ich szczegółowych założeń można dopuścić do poważnch błędów w wycenach. Niestety trzeba zwrócić uwagę, że w programach kosztorysowych niektóre opisy robót z katalogów są niepełne. Same pozycje katalogowe w swych założeniach potrafią być błędne i trzeba dużo czasu i cierpliwości na ich analizę. Prawdziwe zamieszanie powstaje, gdy w przedmiarze, przekazanym wykonawcom do sporządzenia kosztorysów ofertowych pojawiają się pozycje mające odpowiadać zakresowi prac ujętych w specyfikacji technicznej, w których została wskazana podstawa ustalenia zakresu czynności z KNR-u.

Wykonawcy często spierają się z zamawiającym o dodatkowe wynagrodzenie, które ich zdaniem należy im się w sytuacji, w której pozycje KNR z przedmiaru inwestora opisujące daną pracę nie uwzględniają wszystkich czynności potrzebnych na jej wykonanie według projektu i specyfikacji. Próba wywalczenia w ten sposób podwyższenia wynagrodzenia z umowy ryczałtowej zazwyczaj nie przynosi efektu. Zdarza się tak, ponieważ wykonawca zobowiązany jest wycenić prace uwzględniające wykonanie zadania przedstawionego w projekcie a opisanego specyfikacją techniczną, które to dokumenty są zazwyczaj częścią umowy między stronami. Przypomnijmy, że wykonawca w umowie ryczałtowej przedstawia cenę wykonania zadania projektowego zgodnie z obowiązującym prawem, normami i sztuką budowlaną. Mając zastrzeżenia merytoryczne do przedmiaru oferent powinien zadawać pytania i zgłaszać inwestorowi uwagi, aby oferta uwzględniła wszystkie koszty związane z zadaniem. Oczywiste jest, że wszystkiego nie da się przewidzieć jednak często wykonawca ani kosztorysant nie przeprowadzają nawet wizji lokalnej w miejscu planowanej inwestycji. Co jest tak samo ważne jak przestudiowanie dokumentacji projektowej. To właśnie tam doświadczony inżynier jest w stanie ocenić dodatkowe zagrożenia i ewentualne braki lub nieścisłości dokumentacji. Zupełnie odrębnym tematem jest fakt, że oferentom czasami na rękę są kruczki i niedociągnięcia dokumentacji. Firmy tanio wyceniają roboty, aby wygrać przetarg po czym próbują renegocjować warunki kontraktu w trakcie jego trwania, opierając się na błędach i niejasnościach dokumentacji przetargowej. Podejście : "Oby wygrać przetarg a potem jakoś to będzie" zakończyło istnienie wielu firm szczególnie budownictwa drogowego. W praktyce wykonawczej wiele razy zdarzyło mi się w rozmowie np. o jakości wykonywanych robót usłyszeć argument:
"W cenie, którą mamy w umowie tego się nie da zrobić zgodnie z normą"
Dziś inwestorzy nie są skorzy dopłacać, więc podsumowanie tego dialogu dopowiada życie:
"lepiej poszukać innej roboty niż pchać się w kłopoty".
           Na koniec przytaczając pytanie z artykułu Pani mgr inż. Balbiny Kacprzyk "Czy na jakość dokumentacji kosztowych ma wpływ wysokość wynagrodzenia kosztorysantów i ponoszone koszty?" również odpowiemy - tak. Dokumentacja kosztowa jest w Polsce relatywnie tania a jej jakość jest często bagatelizowana przez inwestorów jak i biura projektowe. Projektanci i kosztorysanci starają się uzyskać dużo zleceń, aby utrzymać średni poziom życia a jak mówi złota zasada rynku usług, robota może być zrobiona:

Szybko i tanio - nie będzie dobrze,

Dobrze i szybko - nie będzie tanio,

Dobrze i tanio - nie będzie szybko.
 

mgr inż. Michał Wałdykowski
ekspert SEKOCENBUD, właściciel firmy usług z zakresu przygotowania i prowadzenia inwestycji budowlanych oraz  inspektor nadzoru.
 

Brak komentarzy
Dodaj komentarz

* - pole wymagane

*
*
*
*