08.05.2014

Ochrona baz danych w świetle polskiego prawa cywilnego. Część pierwsza – ochrona prawnoautorska

Marcin Szurpicki
Polski system prawny przewiduje kompleksową ochronę baz danych. Podstawową regulacją mającą za przedmiot ochrony cały zakres prawa własności intelektualnej jest Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631 z późn. zm.) oraz poświęcona jedynie ochronie baz danych, ustawa z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych (Dz.U.z 2001 r. nr 128, poz. 1402, z późn. zm.). Niestety, pomimo tak szerokiej ochrony, brak szczegółowej wiedzy użytkowników skutkuje częstymi naruszeniami praw chroniących bazy danych.


Dla pełnego zrozumienia opisywanej problematyki wydaje się konieczne rozdzielenie jej na dwie części. Pierwsza poświęcona ochronie baz danych na podstawie ustawy o prawie autorskim oraz drugą obejmującą odrębną ich ochronę sui generis. Nie sposób także nie wspomnieć o kwestiach dozwolonego użytku własnego baz przewidzianego w obu uregulowaniach. Podział taki jest konieczny dla pełnego zrozumienia zasad ochrony baz danych, które na gruncie obu ustaw są od siebie niezależne, opierają się na innych zasadach, zapewniają inny stopień ochrony, a co za tym idzie przewidują inne roszczenia za naruszenie prawa.

Część pierwsza: Baza danych jako utwór

Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych, w art. 3 przewiduje objęcie ochroną zbiory, antologie, wybory, bazy danych, które spełniają cechy utworu, nawet jeżeli zawierają niechronione materiały, o ile przyjęty w trakcie ich tworzenia dobór, układ czy zestawienie ma cechy twórcze. Już w tym momencie pojawić się mogą wątpliwości w rozumieniu przepisu prawnego. Po pierwsze ustawodawca nie zawarł w akcie definicji legalnej bazy danych, której znaczenia szukać należy w innych aktach prawnych. Po drugie wątpliwości mogą nasunąć się przy samym ujęciu znaczenia „utworu” w ramach ustawy o prawie autorskim, co w przypadku problematyki baz danych ma daleko idące konsekwencje.

Definicję bazy danych podsuwa wspomniana już ustawa o ochronie baz danych. Według art. 2 ust. 1 pkt. 1 za bazę danych należy rozumieć zbiór danych lub jakichkolwiek innych materiałów i elementów zgromadzonych według określonej systematyki lub metody, indywidualnie dostępnych w jakikolwiek sposób, w tym środkami elektronicznymi. Na gruncie ustawy wymagane jest także, aby sporządzenie, weryfikacja lub prezentacja zawartości zbioru wymagała istotnego, co do jakości lub ilości, nakładu inwestycyjnego, jednak jak podkreśla doktryna związane jest to z objęciem baz ochroną sui generis, a nie prawnoautorską (J. Barta, R. Markiewicz 2011, 40). Przytoczona definicja omówiona zostanie w pełnym zakresie w dalszej części opracowania. W tym punkcie istotniejsza wydaje się analiza pojęcia „utworu”, ponieważ warunkiem sine qua non objęcia danej bazy danych ochroną przewidzianą w ustawie o prawie autorskim, jest spełnienie przewidzianych dla niego przesłanek.

Zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych za utwór należy uznać każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. W kolejnym przepisie (art.1 ust.2) ustawa wymienia przykładowy zbiór przejawów działalności uznanych za utwory, przy czym w omawianym temacie szczegółowa jego analiza jest nieistotna.

Cechy utworu podzielić można na dwie grupy. Pierwszą, którą stanowią wszelkie cechy irrelewantne dla nadania danemu przejawowi działalności człowieka miana utworu i drugą, którą stanowią przesłanki bezwzględnie konieczne aby w ogóle można była mówić o nadaniu mu tego miana.

W pierwszej kolejności należy wykluczyć wszelkie cenzusy związane z osobą twórcy, w szczególności jego wiek, stan umysłowy, wykształcenie, zajmowane stanowisko, zdolność do czynności prawnych czy przekonanie o wartościowości swojego dzieła. Koniecznym jest jedynie by dzieło chronione było rezultatem pracy człowieka (J. Barta, R. Markiewicz 2010, 26). Podobnie dla ochrony nie ma znaczenia, czy utwór jest całkowicie nowym, niezależnym, samoistnym wytworem ludzkiego umysłu, czy też jest to utwór zależny (Wyrok Sądu Najwyższego z  28 listopada 2006, Wyrok Sądu Najwyższego z 5 września 1986). Sąd Najwyższy wielokrotnie podkreślał (por. Wyrok Sądu Najwyższego z 8 listopada 1932 r.; Wyrok Sądu Najwyższego z  5 marca 1971 r.; Wyrok Sądu Najwyższego z 30 maja 1972 r.)  iż nieważna jest także wartość dzieła, tak estetyczna, naukowa jak i materialna, a za utwór uznać należy także dzieła bezwartościowe (J. Barta, R. Markiewicz 2010, 27). Nieistotny jest również wysiłek (tak fizyczny jak i umysłowy) włożony w proces tworzenia dzieła  (Wyrok Sądu Najwyższego z 31 marca 1938 r.), zamiar jego stworzenia (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 29 października 1997 r.) czy jego jakość, rozmiar lub postać ustalenia  (wyrok Sądu Najwyższego z 23 czerwca 1936 roku), co wydaje się szczególnie istotnie w rozróżnieniu ochrony baz danych jak utworu oraz sui generis.

Sama ustawa przesądza o tym (art. 2 ust. 3), że utwór nie musi mieć formy ukończonej, a na twórcę nie są nakładane jakiekolwiek obowiązki formalne w celu objęcia go ochroną prawno autorską.

W rezultacie jedynymi koniecznymi elementami utworu pozostają w tym wypadku jego ustalenie, element twórczego działania człowieka i jego indywidualny charakter.

Ustalenie należy odróżnić od utrwalenia. Utrwalenie jest bowiem nadaniem utworowi trwałej postaci, która umożliwi zapoznanie się z jego treścią w nieograniczonym zakresie. Ustawodawca zrezygnował z tak szerokiego wymogu, ograniczając go jedynie do „ustalenia”, tzn. nadaniu danemu dobru postaci, w której będzie możliwość, zapoznania się z nim przez choćby jednego odbiorcę, po za samym twórcą (J. Jezioro, 2010, 800).

Cecha twórczości przejawia się w tym, że dany wytwór pracy człowieka jest czymś „nowym”, dotąd niespotykanym, o charakterze kreacyjnym (J. Barta, R. Markiewicz 2010,30). Przytaczany już Wyrok Sądu Najwyższego z  8 listopada 1932 r. wskazuje, iż granica w której pojęcie twórczego działania się mieści jest bardzo szeroka, a obiektywnie ujmowany poziom artyzmu nie ma tu najmniejszego znaczenia. W przypadku baz danych, ustawa sama podkreśla, iż przejaw twórczości przejawiać ma się w zakresie doboru, układu lub zestawienia materiałów. W praktyce oznacza to, że to przyjęta systematyka w danej bazie musi być oryginalną i „nową”, aby objąć ją ochroną prawnoautorską. Stanowisko takie potwierdza bogate orzecznictwo sądowe, który podkreśla, że np. prosty układ alfabetyczny lub logiczny, wyczerpujący, pełny zbiór elementów czy wynik pracy technicznej nie spełniają minimalnych cech twórczości, a co za tym idzie nie zasługuje na ochronę ( OSN  z dnia 10 sierpnia 2007 r., II CSK 228/2007 oraz orzeczenie NSA z dnia 9 marca 2000 r., I SA/Wr 1000/99). Per analogiam minimalny poziom twórczości przejawiać będzie się w dokonaniu konkretnego doboru elementów czy pozycji bazy danych lub dokonaniu pewnego cenzusu przez autora.

Drugą cechę, tj. przejaw indywidualności utworu rozumieć należy jako element przesądzający, iż dany utwór pochodzi tylko od danej, konkretnej osoby (twórcy). W szerszym spektrum oznacza, iż utwór związany jest z niepowtarzalną osobowością człowieka, a przy jego analizie dostrzec możemy indywidualny i niepowtarzalny charakter, odbicie samego autora, które wskazuje, że dany utwór jest wytworem jego pracy i nie może być przypisany nikomu innemu (J. Barta, R. Markiewicz 2010, 31).

Nie w każdym przejawie działalności twórczej możliwe jest odnalezienie tak ujętej indywidualności. Odbieranie im przywilejów płynących z ochrony przewidzianej dla utworów byłoby krzywdzące, wobec czego w wielu przypadkach cechę tę ogranicza się do cechy statystycznej jednorazowości (J. Barta, R. Markiewicz 2010, 32). Cecha ta przejawia się w badaniu czy dany (podobny) efekt pracy twórczej już powstał w przeszłości oraz czy możliwe jest, aby mógł powstać w przyszłości. Negatywne wyniki obu badań potwierdzają, że twórczość można uznać za indywidualną i objąć ją ochroną prawnoautorską.

Utwór niejednokrotnie utożsamiany jest błędnie z pojęciem rzeczy w rozumieniu zasad ogólnych prawa cywilnego, tj. wyodrębnionym z przyrody dobrem materialnym. Warto wobec tego poruszyć kwestię wzajemnego związku pomiędzy elementami materialnymi i niematerialnymi każdego utworu. Ustawa uzależnia jego powstanie od ustalenia (art. 1 ust.1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych), które jest koniecznym elementem materialnym, pozwalającym na swobodne zapoznanie się z danym wytworem ludzkiego intelektu. Pamiętać należy jednak o tym, iż w rozumieniu ustawy nie jest to element materialny sensu stricto (tj. utrwalenie w materialnym nośniku), a sensu largo tj. jakiekolwiek uzewnętrznienie myśli, umożliwiające zapoznanie się z nimi. Dlatego też w tym zakresie znajdzie się również wygłoszenie wiersza przez poetę, performance artystyczny, przedstawiony układ taneczny czy monolog wygłoszony przez telefon (oczywiście tak długo, jak spełniają pozostałe przesłanki przewidziane w art. 1 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

Aby pozwolić utworowi dotrzeć do większej rzeszy odbiorców, a także zyskać za jego pomocą wymierne korzyści ekonomiczne, niezbędne jest nadanie mu postaci materialnej w rozumieniu prawa rzeczowego, tzw. corpus mechanicum (J. Jezioro 2010, 800). Będzie to więc kartka papieru wraz z użytym tuszem do zapisania noweli czy nut, płótno i farby do utrwalenia obrazu, światłoczuła klisza dla fotografii czy marmur dla posągu. Z tym nośnikiem utożsamiane jest (jak już zaznaczono: błędnie) pojęcie przedmiotu praw autorskich. Pojawia się tutaj dwoista natura (materialna i niematerialna) tych przedmiotów i konieczne ich każdorazowe rozróżnianie, które nabierze konkretnego znaczenia w przypadku baz danych.

Analizując powyższe dane należy zauważyć, że co do zasady nie ma żadnej różnicy w postaci jaką corpus mechanicum przyjmuje dla utworu w świecie rzeczywistym i środowisku elektronicznym. Nośnik elektroniczny, tj. plik z dowolnym rozszerzeniem (dla utworów muzycznych np. .mp3, .wmv; audiowizualnych: .avi, .rtf, .mp4; tekstowych: .doc, .pdf, etc.), traktowany będzie tak samo jak odpowiadający mu nośnik materialny (kartka papieru, płyta winylowa czy klisza).  Fakt ten często pomijany jest, zwłaszcza przez użytkowników Internetu, a ma ogromne znaczenie zwłaszcza dla baz danych, których wersje elektroniczne (ze względu na łatwe dokonanie kopii czy wprowadzenie zmian) chronione są na specjalnych, kwalifikowanych zasadach w porównaniu z ich materialnymi wersjami.

Na zakończenie warto wspomnieć jeszcze o dwóch elementach problemu. Po pierwsze odpowiedzieć na pytanie o granice utworu, tj. kiedy można mówić o początku obejmowania danego wytworu ochroną prawnoautorską. Drugim jest problematyka baz danych, będących fragmentem innego, większego utworu, a w szczególności utworu multimedialnego.

Dolną granicę, od której baza danych może być traktowana jako utwór, jest początek wykazywania przez nią wspomnianych cech indywidualności i twórczości. Zbiór elementów składających się na bazę danych musi pozwalać na doszukanie się tych cech, albowiem nie istnieje żadna ustawowo określona granica, od której „zaczyna się” baza danych. Wydaje się jednak, że powinna składać się przynajmniej z kilkunastu elementów, aby możliwe było uznanie ich doboru za twórczy i niepowtarzalny (J. Barta, R. Markiewicz 2011, 38-39).

Co raz częściej bazy danych stanowią fragment większego utworu określanego jako utwór multimedialny. Na utwór taki składają się współdziałające ze sobą elementy tekstowe, audiowizualne, graficzne oraz kierujące nimi skrypty programów komputerowych. Zważywszy na różny zakres ochrony poszczególnych rodzajów utworów, pojawia się problem w odpowiednim zakwalifikowaniu utworów multimedialnych. Wydaje się słuszne rozważyć w tym wypadku dwie opcje. Po pierwsze uznanie programu multimedialnego za utwór nienazwany, będący zbiorem utworów w rozumieniu art. 11 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (D. Flisak 2008, 301). W tym wypadku każdy poszczególny element utworu traktowany będzie indywidualnie, wraz z przewidzianą dla niego ochroną. W drugim przypadku utwór multimedialny traktowany jest jako jeden, hybrydowy utwór, łączący w sobie cechy wszystkich części składowych. Logicznie rzecz ujmując, w wypadku naruszenia praw autorskich do całości utworu, produkt takie będzie korzystać z najszerszej ochrony prawnej przewidzianej dla któregoś z jego elementów cząstkowych (J. Barta, R. Markiewicz 2010, 302). Wyróżnienie utworu multimedialnego nabiera ogromnego znaczenia w środowisku elektronicznym ze względu na prostotę oraz ogrom możliwości naruszenia poszczególnych jego elementów. Konflikt interesów użytkowników i twórców będzie zmuszał do każdorazowej oceny i ekspertyzy przedmiotu sporu, oraz wykazania czy i w jakim zakresie prawo zostało naruszone.

Uznanie bazy danych za utwór jest niezwykle trudne i wymaga od jej twórcy spełnienia przesłanek, które często są niemożliwe do osiągnięcia ze względu na charakter dzieła. Wszechobecność baz danych we współczesnym świecie oraz prostota ich nieuprawnionego wykorzystania, przy częstych problemach z zaklasyfikowaniem ich jako utworów, przesądziły o konieczności objęcia ich szczególną ochroną sui generis. Cechy tej ochrony zostaną przedstawione w drugiej części opracowania.

Marcin Szurpicki - absolwent prawa na Wydziale Prawa Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego, doktorant nauk prawnych w Centrum Badań Problemów Prawnych i Ekonomicznych Komunikacji Elektronicznej przy WPAiE UniWroc. Zainteresowania naukowe wiąże z szeroko pojmowanym funkcjonowaniem prawa w Internecie, w szczególności zaś z kwestiami ochrony własności intelektualnej, ochrony dóbr osobistych, ochroną danych osobowych, przestępstwami popełnianymi drogą elektroniczną.

Opracowano na podstawie:

  • Barta J., Markiewicz R., 2010, Prawo autorskie, Warszawa, Wolters Kluwer
  • Barta J., Markiewicz R. 2011, Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz. Warszawa, Wolters Kluwer
  • Flisak D., 2008, Utwór multimedialny w prawie autorskim, Warszawa, Wolters Kluwer
  • Jezioro J., 2010, Prawo własności intelektualnej, [w:] E. Gniewek (red.), Podstawy prawa cywilnego, Warszawa, C.H. Beck
  • Podrecki P., 2007, Prawo Internetu, Warszawa, LexisNexis Polska
  • Radwański Z. 2007, Prawo cywilne – część ogólna, Warszawa, C.H. Beck
  • Sieńczyło-Chlabicz J., 2009, Prawo własności intelektualnej, Warszawa, LexisNexis Polska
  • Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 29 października 1997 r.
  • Wyrok Sądu Najwyższego z 8 listopada 1932 roku, I K 1092/32
  • Wyrok Sądu Najwyższego z 23 czerwca 1936 roku, I K 336/36
  • Wyrok Sądu Najwyższego z 31 marca 1938 roku, II C 2531/37
  • Wyrok Sądu Najwyższego z 5 marca 1971 roku, I CR 593/70
  • Wyrok Sądu Najwyższego z 30 maja 1972 roku, II CR 137/72
  • Wyrok Sądu Najwyższego z 5 września 1986 r. I CR 139/86
  • Wyrok Sądu Najwyższego z 28 listopada 2006 r. IV CSK 203/2006
  • Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, Dz. U. 1994 Nr 24 poz. 83 z późniejszymi zmianami

 

 

Brak komentarzy
Dodaj komentarz

* - pole wymagane

*
*
*
*